piątek, 16 kwietnia 2010

Książę, omnibus...dżont czyli "karuzela szaletu"

Jak już wcześniej wspomniałam, zjawisko prostytucji dotyczy również mężczyzn, chłopców. Klasyczna droga prostytuującego się chłopaka zaczyna się w toalecie. Przechodzenie progu seksualności chłopięco – męskiej następuje czasami pod prysznicami sal gimnastycznych, letnim kąpielisku, pod połą obozowego namiotu itp.
Tutaj ponownie mamy ciekawą klasyfikację:

Książę – chłopiec pojawiający się po raz pierwszy na „pikiecie”. Zawsze jest obiektem dużego zainteresowania. Zarabia duże pieniądze, jest partnerem 1-2 partnerów. Szybko trafia na „salony”. Ma dużą klasę, dobrze się ubiera, dba o zdrowie.

Pracuś – chłopak po odejściu od sponsora szuka jak najwięcej nowych możliwości i nowych klientów. Cechuje go duża aktywność seksualna. Deklasuje się. Z czasem staje się bardziej usługodawcą niż obiektem
adoracji.

Omnibus – przekazywany od jednego klienta do drugiego. Zalicza się już do ludzi z branży.


Darek
– pojawiają się wizyty w klubach gejowskich. Staje się żądny wrażeń. nie kontroluje siebie, wyzbywa się hamulców, w zachowaniu „idzie na całość”.


Wędkarz i Dżont
– nie tylko są notowani na policji, z reguły uzależnieni narkotyków, ale są co gorsza nosicielami wirusa HIV lub już są chorzy na AIDS. Wędkarz ma jeszcze szansę dokonać wyboru klienta – za niską odpłatność, ale w pełni świadomie. Dżont to najczęściej narkoman, chory na AIDS, idący z każdym, za każdą cenę, niewybrzydzający jeśli chodzi o miejsce, formę i styl uprawianego seksu. Oddaje się również za używki, narkotyki, papierosy, alkohol.



Hmmm...w zasadzie, zarówno dziewczęta, jak i chłopców spotyka to samo (na końcu kariery), choć nie należy tu generalizować. Pewnie są i tacy, którzy potrafią się z tego wygrzebać...

Na koniec wyjaśnie tylko co oznacza wyrażenie (wprowadzone przeze mnie w tytule posta), mianowicie "karuzela szaletu". Jest to tzw. droga prostytuującego się chłopaka. Ach...no i "pikieta"... czyli miejsce spotkań w budynku, lub jego okolicy osób o podobnych preferencjach.

Zastanawiam się tylko czy panowie też chodzą po galeriach i oferują swoje usługi zamożnym paniom...

Może ktoś coś wie na ten temat??


środa, 14 kwietnia 2010

Świnki, lolitki, szprychy...

Co wiemy na temat prostytucji nieletnich? Teoretycznie sprawa jest przecież prosta. Łatwo się domyśleć kogo to zjawisko dotyczy, jakie są jego przyczyny czy jaka jest jego skala.
Hmmm...to są tylko przypuszczenia, które na wstępie chciałabym zweryfikować.

Może zacznę od osób zajmujących się tym jakże hańbiącym procederem. Posłużę się tutaj informacjami zawartymi w książce Jacka Kurzępy:



Autor zaproponował ciekawą typologię, którą pozwolę sobie tu przytoczyć.
Na początek klasyfikacja nieletnich prostytutek:

Świnki, lolitki, mewki – młodociane prostytutki, świerze w procederze, atrakcyjne dzięki młodemu wiekowi, jędrnemu ciału, przekonaniu o ich naiwności, niewinności i zdrowiu.



Gejsza – ekskluzywna call-gerl, klasowa, dobrze opłacana (przy założeniu, że zdobędzie wykształcenie, pozna języki obce, będzie osobą o wysokiej kulturze osobistej).

„Cichodajki” – dziewczęta nieafiszujące się swoją profesją, dziś dołączyły do nich prostytutki weekendowe, podejmujące aktywność seksualną w okresie sobotnio-niedzielnego wypoczynku;

Boczniaki – dziewczęta przywiązane do miejsca pracy, którym z reguły są pobocza uczęszczanych dróg, przejść granicznych, wielkich bazarów i targowisk, zatoczki i przydrożne parkingi;

Tirówki – dziewczyny prostytuujące się z kierowcami dużych samochodów ciężarowych typu „TIR”;

Szprycha (żyleta) – dziewczyna gotowa na każdą propozycję, z reguły osoba o dużym temperamencie i seksualnym wyuzdaniu. Wyemancypowana kobieta, żądna kariery na świecie i zawojowania jak największej ilości mężczyzn. Z początku uprawiała seks dla sportu, potem postanowiła zrobić z tego biznes. Często po przejściu w stan „emerytury” zostaje „burdelmamą”.

Muzeum – wiekowa kurtyzana, najczęściej schodzi szybko na drogę zachowań kryminalnych, podejmuje najpodlejsze usługi i praktyki.

Dżont – kobieta sprzedajna najniższej rangi, uprawiająca seks za butelkę wódki, działkę narkotyków czy parę groszy. Bardzo często zachowania takie podejmują młode dziewczęta uzależnione od narkotyków, z reguły nosicielki wirusa HIV lub chore na AIDS bądź inne choroby weneryczne. Spotykane najczęściej na dworcach, obrzeżach centrów wielkich miast.



Jak Wam się podoba taka klasyfikacja? Moim zdaniem BAAARDZO CIEKAWA!!!:)
A na deser coś, czego Jacek Kurzępa nie uwzględnił w swojej typologii, mianowicie:

I nic dodać, nic ująć:) Zachęcam do obejrzenia filmu.
A jak wygląda sprawa nieletnich prostytutek płci męskiej... O tym, przy kolejnym wpisie:)